W niebieskości można utonąć. To właśnie wpatrując się w czyste, kobaltowe niebo, człowiek chce zostać przez nie wchłonięty. Chce latać razem z ptakami. Niebieski jest spokojem i oddechem. Skłania ku zatrzymaniu się, zamyśleniu, zapatrzeniu. Ale może również żywo drgać i błyszczeć, niczym tafla wody jeziora w pogodny dzień.
Kolor ten od dawna łączony był z wodą i niebem / powietrzem. I to właśnie bóstwa wody / morza oraz powietrza są ukazywane już od prehistorii otulone błękitnymi płaszczami lub otoczone chmurami.
Obraz boskiego, niebieskiego płaszcza był tak silnie zakorzeniony w mentalności ludzkiej, że został on potem przeniesiony w symbolice chrześcijańskiej na niebiański płaszcz Chrystusa Króla, a następnie na błękitne szaty opiekuńczej Matki Boskiej, które odtąd stały się jej rozpoznawalnym znakiem, razem z bielą.
Błękit stał się symbolem również błyskawicy, na przemian z czerwienią. A także symbolem urodzaju ziemi, małżeństwa i szczęścia. Pod koniec średniowiecza nastąpił przedziwny zwrot w znaczeniu tej symboliki barwy, która od symbolu wiecznej wierności przeszła w znaczenie zdrady, wiarołomstwa i niewierności. Na tyle poważna była ta zmiana, że pociągnęła za sobą na jakiś czas zakaz używania barwy niebieskiej w liturgii katolickiej. I tutaj wkracza nowe znaczenie niebieskiego płaszcza na niektórych terenach: stał się on symbolem hańby i zdrady.
Błękit na przestrzeni wieków, u wielu ludów stał się również barwą zmarłych i żałoby, która jednak nie zawsze była otulona smutkiem. Odcień błękitu pruskiego jest zbliżony do czerni. Jest porównywany często z cieniem. Do tej pory czasami jest traktowany zamiennie błękit – cień – noc – czerń.
Jako, że muzyka jest bezpośrednio związana z kolorem – tutaj też mamy bezpośrednie odniesienia do barwy niebieskiej. Nazwa „blues” być może powstała z amerykańskiego: to feel blue ( w luźnym tłumaczeniu oznacza to: być melancholijnym ).
Z rozmowy z przyjacielem – muzykiem i pisarzem, dowiedziałam się również, że:
„W jazzie są nuty zwane „bluenote”, które nadają charakter smutku temu co wesołe ( jednoczesność tercji małej i wielkiej ) i charakter nostalgii ( w septymie ), ale budują też napięcie i „brudzą” – kwinta zmniejszona, zwana jeszcze w czasach baroku diabelskim interwałem.”
…I doszliśmy do diabła.
Pogańskich zabobonów kościół oczywiście nie mógł tolerować i był ich zdeklarowanym przeciwnikiem, więc dawne bóstwa, otulone niebieskimi płaszczami i będące w głębokim poważaniu ludu, stały się przeklęte i zarzucano im zadawanie się z diabłem!
Błękit stał się więc mimowolnie symbolem diabła i czarownic.
Więc kolor niebieski potrafi być jednak bardzo niejednoznaczny… Z jednej strony stał się atrybutem Boga, z drugiej – został symbolem diabła, „złego”.
Dwoistość ludzkiej natury została tutaj w magiczny sposób podkreślona…

kolor w malarstwie

Niebieskie chabry – Margaret Olley

Praca przesycona błękitnym światłem wspaniałej australijskiej kolorystki.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Obraz CAPTCHY

*